Co zrobić jak ogrom procesu nas przytłacza?
Wówczas sprawdza się filozofia KAIZEN. W myśl maksymy” Jak zjeść całego wieloryba? Po kawałku!” zacznij od małych rzeczy, od szczegółów didaskaliów. Małymi kroczkami. Jedno zagadnienie, później drugie, zrobisz dwa, trzecie i czwarte będzie łatwiejsze. Po 10 być może zauważysz „światełko w tunelu”, że jest możliwe ogarniecie całości procesu.
Ja sam osobiście długo prokrastrynowałem napisanie mojej drugiej książki o negocjacjach. Bardzo mnie to stresowało. Do tego stopnia, że zacząłem mieć problemy ze spokojnym snem i wypoczynkiem. Nie mogłem się zabrać za jej pisanie, właśnie dlatego, że przytłaczał mnie ogrom związanej z tym procesem pracy. Aż w końcu powiedziałem sobie – przynajmniej napisz wstęp! Jakoś poszło. Kolejna myśl – to teraz zacznij pisać pierwszy rozdział. Nawet nie wiem kiedy wpadłem we FLOW. Po „chwili” (we FLOW nie odczuwa się czasu, więc miej więcej po miesiącu ciężkiej pracy) zorientowałem się, że jestem w połowie. Dalej poszło już z górki. Poprzez skupienie się na realizacji małych kawałków pracy, zająłem mój mózg procesem a nie stresem.
#PawełKowalewski #Thinkking #Negocjacje #SzkoleniaNegocjacyjne #PsychologiaDecyzji #TłumaczymyEmocje #NegoTip