SŁOWO „MY” W KOMUNIKACJI INTERPERSONALNEJ

SŁOWO „MY”
 
Ludzie intuicyjnie stosują to słowo, aby w większym stopniu wpływać na ludzi. Rodzice często mówią do dziecka „posprzątamy zabawki”, „zjemy zupkę” zamiast „posprzątaj”, czy „zjedz”. To nie jest ani złe, ani manipulacyjne.
 
Unikamy w ten sposób odruchu obronnego u odbiorcy komunikatu opartego na tak zwanej „reaktancji psychologicznej” – czyli oporem przed przemocowym i upodmiatawiającym odbiorcę – komunikatem: „masz to zrobić i już!”.
 
Często również w ten sposób tworzone jest wrażenie „bycia w grupie”, co wpływa na inne obszary w mózgu, które profesor Szapiro nazywał „tożsamością rdzenną” (jako ludzie jesteśmy istotami stadnymi, więc odruchowo dążymy do łączenia się w grupy). 
 
Oczywiście nie jest to skomplikowana wiedza. Dobrze jednak wiedzieć jak to działa. 
 
#PawełKowalewski #Thinkking #Negocjacje #NegoTip #DanielKahneman #PsychologiaDecyzji #SzkoleniaNegocjacyjne #Negocjuj #LepszeŻycie #NegocjujSzczęście